Warsztaty fotografii krajobrazowej
Fotografia krajobrazowa jakoś nigdy nie była czymś, w czym mógłbym śmiało powiedzieć że czuję się mocny. Wręcz przeciwnie… Ciężko jest zrobić coś konstruktywnego, szczególnie wykorzystując sprzęt przygotowany pod portretowanie. Jednak czym że jest magia systemów sony? Połączenie pełnej klatki i APS-C, pomimo tego że daremne… to jednak zrobiło robotę. Jednak najważniejsze jest to ile można było się dowiedzieć.
Weekendowe warsztaty zorganizowane przez Stowarzyszenie Sympatyków Babic IMPULS miały na celu zapoznanie uczestników z arkanami fotografii krajobrazowej. Zajęcia podzielone były na dwie części- teoretyczną i praktyczną. W końcu trzeba mieć co wykorzystać w terenie, prawda?
Pierwszego dnia za plener posłużyły wzgórza Rezerwatu Przyrody Lipowiec. Leśne ostępy z przebijającymi się przez liście promieniami słońca tworzyły tajemniczy klimat, a widok na południe robił swoje. Przebijające się przez mgłę Tatry mogły posłużyć wprawnym fotografom za wspaniały punkt zaczepienia. Zwieńczeniem dnia była jednak możliwość uwiecznienia zachodu słońca z wieży zamku Lipowiec.
Niedziela za to rozpoczęła się wcześniej niż zwykle. Słońce co prawda wzeszło by samo, ale warto by je uwiecznić. Udaliśmy się więc na kwaczalską Kamionkę, gdzie w polach stoi samotna kaplica. Z jej zboczy zaś rozpościera się cudowny widok na południe kraju.
Kolejnym punktem był niesamowity poranek w Muzeum Małopolski Zachodniej w Wygiełzowie. Pomiędzy drewnianymi chałupami przedzierały się snopy słońca. W samych pomieszczeniach można było dostrzec prawdziwe arcydzieła rysowane przez naturę.
W trakcie dnia mieliśmy możliwość odwiedzenia kompleksu stawów na Włosieni, gdzie przepięknie malowały się wodne odbicia.
Podsumowaniem był zachód słońca przy Starorzeczu Wisły w Rozkochowie. Niebo w tym miejscu często maluje wodę na swój krwisty kolor. Tym razem również się nie zawiedliśmy.
Wszystko prowadził Michał Sośnicki, który w sposób przystępny potrafił przekazać swoją wiedzę. Najfajniejsze jednak było to, że nawet krytyka zdjęć wykonanych podczas trwania warsztatów była konstruktywna i nakierowywała na właściwy tor. Więc nawet przy tym, cieszyło tak samo jak komplementy, których również nie szczędził.
A przy okazji, miło było ujrzeć tak znakomitego profesjonalistę w akcji. Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w warsztatach i przede wszystkim za spotkanie z najpozytywniejszymi fotografami jakich do tej pory miałem możliwość widzieć.
Stowarzyszenie Sympatyków Babic „Impuls” zrealizowało warsztaty dzięki projektowi „Aktywni z kulturą!-II”, na który pieniądze wyłożyło również województwo małopolskie. Fajnie że jest ktoś, kto potrafi pozyskać środki na warsztaty dla zwykłych ludzi. Dzięki Kasia 🙂
Podobało się? Udostępnij i pomóż w dalszym rozwoju.