Rynek w Alwerni, który kiedyś podobno tętnił życiem, dzisiaj opuszczony i melancholijny. Szczególnie przy takiej pogodzie jaka była podczas odwiedzin. Sypiące się budynki, a wśród nich wielki drewniany dom, któremu po trochu odpadają deski.
Niemniej jednak środek odnowiony, z minimalistyczną architekturą. Jednak nie to było celem obiektywów. Aparat kierowałem w stronę zniszczeń oraz górującym nad Alwernią klasztorem Bernardynów.
Tradycyjne przezbroiłem obydwa aparaty na tryb monochromatyczny z dużym kontrastem.
W użyciu oczywiście dwa aparaty
Sony A7II wyposażony w obiektyw Tamron 35mm f/2.8
Sony a6300 wyposażony w obiektyw Sony 55-210mm f/4.5-6.3