Nad brzegiem Wisły
Kolejny krok w cyklu wierzeń ludowych postawiony. Tym razem trzeba było uważać, żeby się nie poślizgnąć, ponieważ trafiliśmy nad Starowiślisko w Rozkochowie.
Odwagą, żeby wejść do zimnej wody, wykazała się Julia. Wcieliła się w rolę Wodnicy, czyli wodnego demona występującego… na brzegach rzek. W szczególnośći upodobały sobie Wisłę, która służyła za główny trakt handlowy, gdzie flisaków płynących barkami wciągały w toń.
Wybraliśmy sobie niesamowite warunki. Okolice południa, woda i śnieżnobiałe ubrania z dodatkami. Ale po co brać aparat do ręki jeśli jest zbyt łatwo? W użycie poszły filtry, lampa i jakoś to było.
Naj ważniejsza jednak była odwaga Julki i to, że tak naturalnie udało jej się bez przygotowań wcielić w wymyśloną rolę.
Wianek tym razem wymyśliłem sam, więc musiałem go wykonać. Według mnie wyszedł dobrze… a Wy co sądzicie?

Ja i książka
Juromania `25
Zobacz również
Baby, ach te baby!
16 lutego, 2025
Dzień Dziecka w Skansenie
2 czerwca, 2025